wtorek, 28 sierpnia 2012

Sałata a la Andrzej

Witajcie głodomory! Dziś ciąg dalszy opisu przystawek z jednej imprezy. Prosta i szybka sałata lodowa podana z fajnymi dodatkami umili każdy stół i pogłaszcze delikatnie podniebienia Wasze oraz Waszych rodzin i gości. Sałatę robi się w kilka minut. Zależnie od liczby osób przygotowujemy sałatę lodową. Ja liczę ok. półtora liścia na osobę. Liście rwiemy ręcznie na drobne, ale nie malutkie kawałki. można tez pociąć je nożem. Sałata lodowa nie zrobi się gorzka (a przynajmniej nie powinna). Polewamy ją oliwą z oliwek, koniecznie Extra Vergine, żadna inna się nie nadaje!


Do tego dodajemy pokruszony ser pleśniowy. Na małej patelni na niewielkiej ilości tłuszczu (najlepiej olej z pestek winogron) prażymy ziarenka słonecznika (bez łusek), tak aby zaczęły brązowieć. UWAGA, trzeba ich pilnować bo w kilka sekund potrafią się spalić. Kiedy już brązowieją zdejmujemy patelnię z ognia, odlewamy zbędną ilość tłuszczu i lekko solimy ziarna słonecznika. Można je odsączyć na papierze kuchennym i dopiero potem posolić.

Posypujemy sałatę z serem uprażonym słonecznikiem i płatkami migdałowymi, wszystko to przystrajamy bazylią i np. winogronkiem. 

Składniki są dowolne, zamiast sera pleśniowego możemy użyć świeżo tartego sera żółtego, można dodać też uprażone orzeszki ziemne (niesolone). Solimy je dopiero po uprażeniu. Można dorzucić kapary czy rodzynki, też będzie pyszne!


Smacznego!

2 komentarze:

  1. Witaj!
    Wpadłam do Ciebie aby poszukać coś ciekawego do drugiego dania na jutrzejszy obiad.
    Zachwyciła mnie sałatka Andrzeja.
    Niestety nie mam słonecznika i muszę Twój przepis zmodyfikować. Uprażę ziarnka dyni...
    Dziękuję za przepis.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj! Dynia też super pasuje, albo prażone orzeszki piniowe! Te ostatnie polecam szczególnie gorąco :)

    OdpowiedzUsuń