sobota, 25 sierpnia 2012

Jajko na boczku inaczej

Uwielbiam jajka, pod każdą postacią, na miękko, na twardo, faszerowane, sadzone czy w postaci zwykłej jajecznicy. Dziś jednak kilka słów o jajku sadzonym na boczku. 

Kupcie boczek wędzony, to podstawa. Na dwie osoby potrzebujemy jeszcze 2 jajka. Na małej patelni należy rozpuścić minimalną ilość tłuszczu, tak aby boczek po ułożeniu na niej się nie przykleił. Na ułożoną warstwę boczusiu wbijamy dwa jajka, tak aby nie rozlać żółtek. Powinny one być po dwóch stronach patelni tak jak na poniższym zdjęciu. Aha, najpierw boczek smażymy z jednej strony, a następnie hgo przekładamy na drugą i dopiero wtedy wbijamy jajeczka.


Po przełożeniu boczku na drugą stronę i wbiciu jaj przykręcamy ogień i w tym czasie robimy tosty. Patelnię przykrywamy, tak aby ciepło obiegało cale jej wnętrze i pomogło w ścięciu się białek. 


W tym czasie robimy tosty, tym razem posmarowałem ja w kolorach polskiej flagi, na górze majonez na dole ketchup! 

 
Jajka po ścięciu białek doprawiamy pieprzem, ale już nie solimy gdyż boczek i sosy już są słone!


Tak przygotowane jajka kroimy na pół tak aby każde z żółtek było w jednej połówce. Następnie gotowe już połówki przekładamy na tosta. Ponieważ dla mnie to trochę mało, pozwoliłem sobie na śniadanie przygotować jeszcze dwie małe kanapeczki.


Do tego jeszcze sałatka z makreli (to zostało z wczoraj) no i kawa i herbata. Dodam tylko, że ja kawy nie pijam, nawet do śniadania! 

UWAGA! Ja lubię żeby żółtko było lekko płynne, ale jeśli chcecie żeby się ścieło to jajeczka muszą być dłużej podgrzewane.

Życzę smacznego!

PS. O sałatce z makreli napiszę innym razem.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz