piątek, 27 lutego 2015

Sos serowy z wkładką

Dziś zapraszam na przepis na pyszny sos serowy z tzw. wkładką. Jakiś czas temu miałem trochę zapasów serów i wędlin. Co prawda nie uciekały jeszcze z lodówki, ale coś trzeba było z nimi zrobić. Wpadłem więc na pomysł, żeby przetworzyć je na sos serowy. A z wędlin zrobiłem wkładkę do sosu. Całość podałem do makaronu! Makaron był dietetyczny! Niestety, tego samego nie można powiedzieć o sosie! Był kaloryczny, ale za to jaki smaczny!!!! Bajka!!! Oto przepis!

W niedużym garnku rozpuszczamy ok. 50g masła.


Do rozpuszczonego masła dodajemy ok. 50ml mleka.


Ścieramy twardy ser np. zwykły żółty lub taki długo dojrzewający. A ser pleśniowy rozdrabniamy palcami lub nożem. Sery dodajemy do garnka z rozpuszczonym masłem i mlekiem.


Na patelni podsmażamy pokrojoną w kostkę wędlinę.


Do garnka z serami dodajemy usmażoną kiełbasę. Całość doprawiamy świeżo mielonym pieprzem, możemy dodać też odrobinę gałki muszkatołowej!


Gotujemy bardzo zdrowy i makaron orkiszowy, odcedzamy go i polewamy bardzo kalorycznym ale niezwykle smacznym sosem serowym z wkładką! 


Pycha! Smacznego!

niedziela, 22 lutego 2015

Sałatka śledziowa 2

Dietetycy polecają, aby w naszym codziennym menu nie zabrakło ryb. Podobno najzdrowsze są tłuste ryby takie jak dorsz, makrela czy łosoś. Śledzie też jednak należą do ryb tłustych! Są bogatym źródłem witamin A, D, B12 i E oraz różnych minerałów m.in. potasu, żelaza, cynku, miedzi, fosforu czy jodu. Regularnie jedzone śledzie pomogą nam w obniżeniu poziomu "złego cholesterolu", podwyższeniu poziomy tego "dobrego" oraz wyregulują w naszym organizmie poziom trójglicerydów. Czy dlatego do wódeczki zwyczajowo podaje się śledzika? Pewnie coś w tym jest. Pamiętajmy jednak, że bez wódeczki też warto jeść śledzie!

Dziś zapraszam na przepis na troszkę zwariowaną ale smaczną sałatkę śledziową.

500 g śledzi moczymy przez noc w mleku, potem mleko wylewamy, a filety śledziowe przelewamy wodą. Kroimy je w kostkę lub w niewielkie paski.


Następnie kroimy w kosteczkę suszone pomidory.


Teraz drobno szatkujemy dwie małe cebulki (drobniej niż na zdjęciu!).


Kroimy w plasterki zielone oliwki.


Wszystkie składniki mieszamy w misce. Dodajemy 2-3 łyżki gęstego jogurtu.


Całość doprawiamy do smaku świeżo mielonym pieprzem oraz musztardą, która nada naszej sałatce specyficznego smaku.


Sałatka gotowa! Smacznego!

czwartek, 19 lutego 2015

Bigos po mojemu

Dziś zapraszam na krótki przepis, w którym pokażę Wam jak przygotować coś w rodzaju bigosu. Jeśli macie jakieś resztki mięsa czy kiełbasy oraz odrobinę kapusty białej i kiszonej to koniecznie zróbcie sobie taki obiadek. Będzie sycący! No i świetnie sprawdzi się na taką pogodę jaka panuje u mnie dzisiaj, czyli deszcz, +3 stopnie i nieprzyjemny wiatr. No to zaczynamy!

Najpierw odsączamy kiszoną kapustę (nie używajcie kwaszonej). Jeśli jest zbyt kwaśna można ją trochę przelać wodą. Kapustę szatkujemy i wrzucamy do dużego garnka. Dodajemy niewielką ilość wody i podgotowujemy kapustę.


Białą kapustę szatkujemy i przekładamy do innego, mniejszego garnka. Zalewamy ją niewielką ilością wody i gotujemy pod przykryciem.


Mięso wieprzowe i kiełbasę kroimy w kostkę.


Mięso wraz z kiełbasą podsmażamy, następnie przekładamy je do garnka z kiszoną kapustą.


Na tej samej patelni podsmażamy dwie poszatkowane cebule, następnie dodajemy je do mięsa.


Gdy biała kapusta zrobi się miękka dodajemy ją do kiszonej kapusty i mięsa.


Do garnka z bigosem dodajemy trochę sosu pomidorowego.


Teraz czas na grzyby. Dobrze jest je namoczyć wcześniej przez ok. 2-3 godziny. Następnie obgotowujemy je w tej samej wodzie, w której się moczyły. Potem całość (wraz z wodą) dodajemy do bigosu.


Na koniec obsmażamy żeberka. Dodajemy je do bigosu!


Bigos gotowy!


Smacznego!

czwartek, 12 lutego 2015

Sałatka z makrelą

Bardzo lubię ryby. Niestety tu gdzie mieszkam ciężko jest kupić świeże ryby. Ciężko jest również kupić smaczne i dobre ryby wędzone. Czasami się jednak udaje. Dziś zapraszam na przepis na sałatkę z wędzoną makrelą. Na pewno będzie Wam smakować. 

Składniki:

- 1  wędzona makrela (ok. 300 g),
- 4 jajka,
- pęczek zielonej pietruszki,
- 2 małe cebule,
- 4 małe ogórki kiszone (najlepiej własnej roboty!),
- majonez,
- pieprz i sól do smaku.

Makrelę obieramy i dzielimy na kawałki. Jajka gotujemy na twardo i obieramy ze skorupek kiedy jeszcze są ciepłe. Wtedy łatwiej się je obiera.


Jajka kroimy w kostkę.


Pietruszkę myjemy, osuszamy i drobno szatkujemy.


Cebule obieramy i również drobno szatkujemy.


Podobnie ogórki kiszone.


Składniki mieszamy ze sobą. Doprawiamy je świeżo mielonym pieprzem.


Dodajemy majonez, ponownie mieszamy i w razie potrzeby solimy.


Smacznego!

wtorek, 10 lutego 2015

Zupa Pho - przepis Rafała

Dziś zapraszam na zupę Pho. Przepis dostałem od mojego kolegi Rafała. Zresztą zupa jest również jego autorstwa. Ja jeszcze jej nie robiłem, ale na pewno już niedługo spróbuję.

Oto przepis Rafała:

Nie jest to przepis ultra ortodoksyjny, ale zawiera wszystkie elementy, który w pho występują w oryginale.

Składniki:

- 2  litry wywaru wołowego,
- paczka makaronu ryżowego 5 mm,
- 50 dkg polędwicy wołowej, opcjonalnie ligawa,
- pęczek kolendry,
- 2 świeże papryczki chilli
- pęczek dymki,
- świeży imbir,
- kiełki fasoli mung,
- sos rybny, jeżeli komuś nie odpowiada, może być być dobrej jakości sos sojowy (np. Kikkoman Less Salt),
- limonka.


Gotujemy wywar – 2 kg kości wołowych szpikowych + 0,5 kg szpondra wołowego, mała włoszczyzna, 5-6 ząbków czosnku, kawałek kory cynamonowej. Zasada gotowania jak przy rosole. Sól, pieprz do smaku i mała łyżeczka cukru trzcinowego lub melasy. Po ugotowaniu schłodzić i odtłuścić. Nie używać pod żadnym pozorem kostek rosołowych. Lepiej podkręcić smak sosem sojowym.

Przygotowanie zupy – Polędwicę wołową kroimy na słupki 1,5x1,5 cm i zamrażamy. Zamraża się po to, by było uzyskać przy krojeniu jak najcieńsze płatki wołowiny.

Kroimy w cieniutkie płatki wołowinę. Siekamy dymkę, kolendrę, kroimy w poprzek chilli. Imbir obieramy (łyżeczką ;-) ) drobno siekamy.

Do miseczki wkładamy ugotowany wg przepisu z opakowania makaron ryżowy (byle był ciepły), dodajemy surową wołowinę i zalewamy bardzo gorącym wywarem, gdyż wołowina w nim musi się „podgotować”. Po chwili dodajemy imbir, dymkę, kolendrę, kiełki fasoli i chilli. Zupę doprawiamy do smaku sosem rybnym (sojowym) sokiem z wyciśniętej ćwiartki limonki. Podajemy w miseczkach, zapewniając pałeczki do wyjadania mięska i łyżeczkę ceramiczną do płynu. A jako ktoś woli, to można jeść klasycznie, łyżką . Warto również przygotować paczkę serwetek lub rolkę ręczników kuchennych, gdyż gorąca i diabelsko pikantna zupka znakomicie oczyszcza drogi oddechowe ;-)
 
Smacznego!

poniedziałek, 9 lutego 2015

Kulki mięsne w zupie jarzynowo-pomidorowej

Co jakiś czas trzeba przewietrzyć zamrażalnik. Ostatnio gdzieś w jego czeluściach, za innymi smakołykami odkryłem kawałek wołowiny, dwa podudzia z kurczaka oraz 1/3 paczki włoszczyzny krojonej w paski. Postanowiłem coś z tego zrobić. Ugotowałem wywar mięsny z liśćmi laurowymi i zielem angielskim, później wyjąłem mięso, dodałem marchewkę, kawałek selera i pietruszkę oraz zamrożoną włoszczyznę i trochę zamrożonej zielonej pietruszki. 

Mięso obrałem z kości, zmieliłem z 1 dużą cebulą i 2 ząbkami czosnku w maszynce, dodałem trochę bułki tartej, pieprzu świeżo mielonego, oregano i bazylii oraz 1 jajko.


Po dokładnym wymieszaniu z mięsa uformowałem małe kulki.


Kulki wrzuciłem do mojej zupy jarzynowej, którą wcześniej zaprawiłem dwiema łyżeczkami przecieru pomidorowego. On tez już wymagał ostatecznego zużycia. Stał w lodówce i nie miałem pomysłu co z nim zrobić. No i nagle się przydał!


Takie niby nic, a wyszło naprawdę pyszne!

Gorąco polecam!

Smacznego!