Jesteśmy mistrzami w tworzeniu dań po jakiemuś tam. Mamy rybę po grecku, kawę po turecku, śledzia po żydowsku i w końcu parówki po kanadyjsku. Niestety, jeśli pojedziemy do Izraela to kelner wybałuszy oczy gdy zamówimy śledzia po żydowsku, a w Grecji nikt nie widział takiej ryby po grecku jak my jemy. Najpewniej to samo jest z parówkami po kanadyjsku. No cóż... W każdym razie dziś podam Wam przepis na troszkę niezdrowe ale smaczne danie śniadaniowe jakimi są parówki z serem zawijane w bekon i smażone!
Najpierw musimy naciąć parówki i w nacięcia powkładać plasterki sera żółtego. Kupując parówki zwracajmy uwagę na ich skład. Często producenci nazywają je np. z indykiem, ale jak sprawdzimy ich skład to okaże się, że indyka jest tak zaledwie kilka procent. Podobnie z serem. Sprawdzajmy zawartość tłuszczu.
Następnie parówki owijamy plasterkami bekonu. bekon układamy pod kątem ok. 45%. Owijamy parówki tak, żeby bekon nam nie spadł podczas smażenia. Najlepiej żeby końcówka plasterka była zakryta kolejną zawijaną warstwą bekonu.
Rozgrzewamy na patelni tłuszcz i smażymy parówki do momentu aż ser się roztopi, a bekon zarumieni.
Podajemy z musztardą, ketchupem lub innym sosem np. meksykańskim czy chili.
Smacznego!
Witaj Andrzeju!
OdpowiedzUsuńMuszę dodać do Twojej listy; kawę po turecku, fasolkę po bretońsku...
Masz słuszną rację. Musimy zwracać uwagę na zawartość mięsa nie tylko w parówkach...To samo dotyczy dżemów, jaki jest procent owoców...
Bardzo lubię parówki ale ze względu na dużą kaloryczność, pozwalam sobie na nie najwyżej dwa razy w miesiącu.
Zastanawiam się co jest takiego w Twoich przepisach, że wystarczy czytać tylko post a ja mam już ochotę na serwowaną przez ciebie potrawę.
Twój przepis zanotowałam w kajeciku.
Ślę Ci moc serdeczności.
Pozdrawiam:)
Witaj Lusiu, tak lista jest długa. Miło mi, że moje przepisy ktoś w ogóle zauważa :) Życzę spokojnego niedzielnego popołudnia. Pozdrowienia!
Usuń