Tajska zupa kokosowa jest jednym z moich ulubionych pikantnych orientalnych dań. Ale ponieważ nie zawsze mam w domu wszystkie składniki niezbędne do jej przygotowania, zdecydowałem się na eksperyment i przygotowałem zupę kokosową, ale po mojemu. Była bardzo smaczna i chociaż nie tak pikantna jak jej "prawdziwa" wersja to jednak zadowoliła moje podniebienie i żołądek. Oto przepis!
Składniki:
- 3/4 litra bulionu mięsno-warzywnego,
- 1 puszka mleka kokosowego,
- 300 g piersi z kurczaka,
- 2 średnie cebule,
- 3 ząbki czosnku,
- 2 łyżeczki do herbaty sosu sojowego,
- przyprawy: papryka ostra, pieprz świeżo mielony, sok z grubego (1 cm) plastra cytryny,
- masło klarowane (do smażenia).
Pierś myjemy, kroimy na kawałki i smażymy na maśle klarowanym.
Podgrzewamy w garnku bulion. Ja miałem akurat resztkę bulionu z ostatniej zupy, więc nie musiałem gotować świeżego. Taki bulion postoi w lodówce kilka dni i jest świetną bazą do różnego rodzaju zup.
Do gorącego bulionu dodajemy mleko kokosowe. Na patelni szklimy uprzednio obrane i posiekane cebule.
Do zupy dodajemy kurczaka, cebulę, sos sojowy oraz przyprawy. W miarę potrzeb można dodać troszkę soli, ale sos sojowy powinien wystarczyć. Na końcu dodajemy posiekane ząbki czosnku. Ja po posiekaniu troszkę solę czosnek i odstawiam na kilka minut żeby puścił sok.
Zupa gotowa, można już serwować pyszny obiad!
Smacznego!
Uwielbiam taką zupę, ale zawsze ją jem tylko w restauracji. Bardzo ciekawy przepis, zapisałam sobie i jak tylko wrócę z wód na pewno ugotuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie gotującego faceta.
Witam pięknie :) Zamiast cytryny polecam limonkę. Do tego jeszcze trawa cytrynowa :) Ja akurat nie miałem tych składników w domu, ale bez nich też wyszła pyszna :) Gorąco polecam i serdecznie pozdrawiam!
UsuńMy też bardzo lubimy taką zupę. Robię ją podobnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witaj Lusiu! Czyli to wersja po naszemu, a nie po mojemu ;) Faktycznie zupka jest wspaniała :) Pozdrowienia i serdeczności dla Ciebie i Pana Eryka!
UsuńFajnie wygląda ale chyba nie dla nas bo ja sama nie jestem fanką pikantnych rzeczy, a Gabi chyba jeszcze gorzej ode mnie reaguje na ostre... ale wygląda naprawdę apetycznie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Andrzeju
Witaj, to może spróbuj wersji bez papryki i z mniejszą ilością czosnku. Można też dodać trochę miodu ale to tuż przed podaniem, żeby nie była za gorąca. Naprawdę warto. Wtedy będzie słodziutka zupka kokosowa. Mniam :) Pozdrowienia i serdeczności.
UsuńWitam Andrzeju. Zupę Twoją już dawno zrobiłam, ale nie było czasu na napisanie. Jest przepyszna- polecam Twoim czytelnikom. Dziekuję bardzo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj :) Cieszę się, że smakowała :) Pozdrowienia i serdeczności, dziękuję za rekomendację :)
Usuń