Dostałem od mamy pasztet domowej roboty. Sama go piekła. Miałem jednak w zamrażarce jeszcze poprzednie dzieło mojej mamy. ten świeży oczywiście zjadłem, a ten rozmrożony posłużył do przygotowania farszu. Farszu do rogalików, o których dziś napiszę. To przekąska dla leniwych kucharzy. Nie wymaga prawie żadnego nakładu pracy. Tym bardziej, że rogaliki są z ciasta francuskiego, kupionego w sklepie.
No to do roboty.
Najpierw rozmrożony pasztet dzielimy na niewielkie kawałki. Wkładamy je do miseczki.
Następnie dodajemy sos słodki chilli. Oprószamy pasztet świeżo mielonym pieprzem.
Wszystko razem dokładnie mieszamy. Próbujemy farsz i w miarę potrzeb smakowych dodajemy jeszcze sosu, pieprzu lub soli. ja dodaję też odrobinę mleka. Wtedy farsz łatwiej się miesza. Nie wolno jednak dolać go zbyt dużo bo zamiast farszu wyjdzie nam pasztetowe błoto!
Teraz przygotowujemy ciasto. Rozwijamy je na desce i dzielimy płat na 8 części.
Nakładamy farsz na każdy kawałek ciasta i zwijamy rogaliki. Dokładnie je sklejamy, żeby farsz nie wypłynął podczas pieczenia.
Smarujemy rogaliki roztrzepanym jajkiem. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni i wkładamy blachę z rogalikami.
Gdy rogaliki brązowieją włączamy na minutę termoobieg. Następnie wyłączamy grzanie, odczekujemy jeszcze minutę i wyjmujemy upieczone rogaliki.
Nie wytrzymałem i trzy zjadłem jak były jeszcze gorące. ztery powędrowały do mojej mamy. Pozostałe długo nie poleżały. Były przepyszne!
Smacznego!
To i tak byłeś bardzo skromny w próbowaniu. Tylko trzy. Wyglądają bardzo apetycznie. Na ich widok cieknie ślinka.Bon appétit !!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłej, słonecznej soboty i niedzieli.
Pozdrawiam:)
Witaj Lusiu! Dziękuję bardzo za miły komentarz. Rogaliki były cudowne... ach były... muszę następne zrobić :) Nawet nie chcę jednak liczyć ile mają kalorii ;) Pozdrowienia. Miłego sobotniego popołudnia i cudownej niedzieli. Serdeczności.
UsuńDobry pomysł na wykorzystanie zamrożonego pasztetu, ja też mam jeszcze z wielkanocy. Robiłam dokładnie takie same rogaliki z ciasta francuskiego, ale zawsze ze słodkim nadzieniem, spróbuję wykorzystać Twój pomysł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę apetycznego wieczoru!
Witaj! Musisz koniecznie spróbować! Są przepyszne. Jeśli masz w domu to dodaj sos słodki chilli :) Pozdrowienia. Smacznego :)
UsuńWitaj Andrzeju.Dziś z innej szuflady. Proszę o pomoc w sprawie szpinaku. Potrzebna rada praktyka.Moja mama to przyrządzała, bo tato lubił, a mną wstrząsało, ale tyle mówi się jakie to zdrowe, więc posiałam i wyrósł pięknie.Na początek p[roszę o radę jak go przyrządzić żeby przeszedł przez gardło i drugie co zrobić żeby przechować na później, chodzi o mrożenie . Czy to trzeba obgotować czy tylko blanszować?Proszę tylko nie śmiej się ze mnie, bo robię to pierwszy raz.No jestem taka niedouczona baba, wstyd.Jeżeli nie sprawi to kłopotu to proszę o radę, bo boję się żeby listki nie zestarzały się. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Stasiu! Szpinak jest pyszny i bardzo zdrowy. Ale żeby był pyszny trzeba go dobrze przyrządzić. Ale od początku. Jeśli chcesz go mrozić to nie gotuj ani nie blanszuj bo straci sporo witamin. Po prostu umyj liście i całe włóż do woreczków foliowych (jak obcieknie po myciu) i potem do zamrażarki. Można go też leciutko posolić. A jeśli chodzi o przyrządzanie to najlepiej smakuje z czosnkiem i masłem. Można też np. podawać go zmieszanego z serem białym, masłem i czosnkiem. Taką mieszanką można np. nadziewać makaron cannelloni i potem zapiekać :) Pychotka :) W każdym razie szpinak wymaga soli, pieprzu świeżo mielonego no i czosnku. Pozdrowienia!
UsuńDZIĘKUJE.
OdpowiedzUsuńNie ma za co Stasiu, cieszę się, że mogłem Ci pomóc :) Smacznego!
UsuńCiekawa rzecz te rogaliki. Taka przekąska w sam raz na jakąś imprezkę. Muszę wypróbować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj. Dziękuję za komentarz. Naprawdę są smaczne, gorąco polecam! A na imprezkę w sam raz :) Pozdrowienia.
Usuń