czwartek, 8 sierpnia 2013

Placki ziemniaczane

W moim menu ziemniaki nie stanowią głównej pozycji. Co więcej, specjalnie za nimi nie przepadam, jak są to zjem, ale uważam, że nie ma się czym ekscytować. Często zamiast nich na talerzach pojawiają się ryż, kasze czy makarony. Oczywiście młode drobne ziemniaczki z koperkiem i masłem uwielbiam, ale też nie jem ich codziennie. Są jednak potrawy z ziemniaków, za którymi wprost przepadam. Nie robię ich zbyt często, ale jak już mnie najdzie na nie ochota to nie mogę się powstrzymać przed ich przygotowanie. Tak jest m.in. z plackami ziemniaczanymi, które goszczą na moim stole zaledwie kilka razy w roku.

Na porcję dla dwóch osób będziemy potrzebować:

- 1,5 kg ziemniaków,
- 2 łyżki stołowe mąki ziemniaczanej,
- 2 duże cebule,
- 2 łyżeczki sosu sojowego,
- 2 łyżki stołowe śmietany,
- pieprz i sól do smaku.

Jestem trochę leniwy dlatego też ziemniaków na placki nie trę na tarce. Używam sokowirówki. Startą masę ziemniaczaną mieszam z płynem, który wycieknie z sokowirówki. Zanim to zrobię odlewam trochę wody, która zbiera się nad osadem. Następnie mieszam utarte ziemniaki i cebulę z tym płynem, dodaję mąkę, sos sojowy, sól i świeżo mielony pieprz. Na wierzch nakładam cienką warstwę śmietany (18%), aby ziemniaki nie zrobiły się ciemne. Masę wstawiam do lodówki. mam dzięki temu cza na przygotowanie patelni oraz umycie sokowirówki.


Na patelni rozgrzewa sporo oleju rzepakowego. Gdy jest wystarczająco gorący (tzn. gdy np. kropla wody puszczona na patelnię zaczyna po tłuszczu tańczyć i paruje) drewnianą łyżką nakładam masę ziemniaczaną i formuje oczekiwane kształty.


Placki obsmażam z obu stron na piękny brązowy kolor. Bardzo lubię takie przysmażone placuszki chociaż podobno nie jest to zbyt zdrowe.


Placki są już gotowe, można je spożywać posypane cukrem lub polane kwaśną śmietaną, albo zupełnie bez niczego. Ja szczerze mówiąc preferuję tą pierwszą wersję.

Smacznego!

6 komentarzy:

  1. Oo, teraz to narobiłeś mi apetytu! Uwielbiam placki ziemniaczane! Ja szczególnie lubię z keczupem, aczkolwiek moja rodzina je.. z cukrem! Czego ja nie zjadłabym.

    Obecnie spodziewam się dziecka, i kilka miesięcy temu miałam straszną ochotę na ziemniaki :) Wydawały mi się takie pyszne, pod każdą postacią, ciągle miałam na nie ochotę i ciągle czułam ich wspaniały zapach! :) Po jakimś czasie mi przeszło. Ech, nie ma to jak zachcianki ciązowe :)

    Pozdrawiam i chyba też sobie dzisiaj zrobię placki ziemiaczane na obiad!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :) Muszę spróbować z ketchupem. Moje dwa ulubione to Krzepki Radek i Słodka Ania z Milanówka. Bardzo pyszne ketchupy! Możesz je jeść bo nie zawierają octu i nie będą szkodzić maluszkowi - przy okazji gratulacje. To piękny stan! Pozdrowienia i trzymam kciuki za dziecko i Ciebie!

      Usuń
    2. O tak, Słodka Ania to i u nas często gości, nawet nie przypuszczałam, że jest z Milanówka. Aczkolwiek jak moja mama sama zaczęła robić keczup, to ten stał się naszym ulubionym :)

      Dziękuję bardzo za miłe słowa, maluszek powinien się pojawić na świecie gdzieś lada dzień.

      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    3. Na pewno wyrób Twojej mamy przebija wszystkie inne ketchupy. To maluszek będzie Lwem :) Trzymajcie się. Pozdrowienia! Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  2. Witaj Drogi Andrzeju!
    Mam spore zaległości. Nadrobię.Trafiłam na placki ziemniaczane.
    Wyglądają tak apetycznie.
    Pychotka. Jutro zrobię w połączeniu z cukinią.
    Dzisiaj wróciliśmy. Mamy do przerobienia aronię i maliny.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Coś mi się wali ostatnio internet :( Do niczego :(((( Ale placki są pyszne :) A jeszcze z cukinią.... Pychotka

      Usuń