Jakiś czas temu pokazałem Wam na blogu przepis na sernik na zimno z truskawkami. Owoce te wciąż jeszcze można kupić, ale to już nie to samo co w czerwcu czy lipcu. Teraz za to można zrobić sobie podobny serniczek z malinami i borówkami. Na rynku są już dostępne późne odmiany mali więc nie będzie problemy z kupnem tych owoców. Przepis na sam deser jest identyczny ale dla łasuchów chętnie go przypomnę!
Do zrobienia sernika będziemy potrzebować:
- 1/2 kg malin,
- 1/4 kg borówek amerykańskich,
- 750 g serka waniliowego,
- 300 ml śmietany kremówki,
- paczkę biszkoptów,
- 2 łyżki stołowe cukru pudru,
- 1/3 torebki żelatyny,
- 2 torebki galaretki truskawkowej.
Żelatynę zalewamy chłodną wodą, w razie potrzeby gdy żelatyna ją
wchłonie dolewamy jeszcze odrobinę wody. Następnie podgrzewamy
delikatnie i rozpuszczamy żelatynę. Pozostawiamy ją do ostudzenia, ale
nie dopuszczamy do tego żeby się zaczęła ścinać.
Duże naczynie lub blachę wykładamy biszkoptami. Na biszkopty wykładamy po
1/4 kg umytych borówek i malin.
W miseczce ubijamy na sztywno śmietanę, dodajemy cukier puder oraz serki
waniliowe. Całość miksujemy. Na koniec dodajemy wystudzoną żelatynę,
miksujemy masę i zalewamy nią biszkopty z owocami.
Naczynie z masą wstawiamy do lodówki tak, żeby pianka serowa był ścięta.
Do garnka wlewamy 600 ml wrzątku i rozpuszczamy w nim 2 galaretki malinowe.
Gdy masa serowa się zetnie wyjmujemy ją z lodówki, na wierzchu układamy pozostałe owoce.
Wystudzoną galaretką zalewamy całość sernika.
Naczynie z sernikiem wkładamy do lodówki. Gdy galaretka zastygnie możemy się już objadać malinowo-borówkowo-serowym przysmakiem!
Smacznego!