Kiedy na dworze jest plucha, a temperatura waha się w okolicach 0 stopni C dobrze jest zjeść wartościowy posiłek, który nie tylko będzie zastrzykiem witamin i minerałów ale również rozgrzeje nasz organizm. Takim posiłkiem jest zupa. Latem, gdy jest gorąco nie mam zbytniej ochoty na zupy, no chyba, że na chłodnik. Ale teraz zupa, a szczególnie zupa jarzynowa to doskonały i treściwy posiłek.
Oto przepis:
Najpierw myjemy 2-3 podudzia z kurczaka. Wkładamy je do garnka i zalewamy 4 litrami zimnej wody.Włączamy gaz i rozpoczynamy gotowanie wywaru mięsno-warzywnego.
Następnie obieramy 4 marchewki, 3 pietruszki i jednego pora. Warzywa kroimy w kostkę. Dodajemy je do mięsa.
Następnie obieramy 4 ziemniaki, kroimy w kostkę i dodajemy do garnka.
Teraz do garnka wrzucamy 750 g mrożonych warzyw. Taką mieszankę do zup można kupić w jednej z sieci handlowych, której logo poznamy po powszechnie lubianym robaczku. Do wywaru dodajemy 4 liście laurowe oraz 6 ziaren ziela angielskiego, a także płaską łyżkę stołową lubczyku.
Gdy zupa jest już ugotowana dodajemy śmietanę i 1 płaską łyżkę stołową masła (prawdziwego).
Tak wygląda zupa na talerzu!
Smacznego!
A ja jeszcze w pracy,podejrzałam co gotujesz...jaka jestem głodna!...ale rano zrobiłam pomidorowa z zacierką to sobie zjem,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej, współczuję! Ale pomidorowa z zacierkami jest pyszna :) Smacznego! Pozdrowienia!
UsuńZupę jarzynową gotuję dosyć często. Och jak ja kocham zupy. Jarzyny zawsze podsmażam na maśle. Jak wiesz nie dodaję śmietany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witaj Lusiu! Bardo dziękuję za komentarz! Szczerze mówiąc nie wszystkie zupy jadam, ale jest sporo takich, które mi bardzo smakują np. fasolowa, grochówka, kalafiorowa, barszcze: biały, czerwony i ukraiński, pomidorowa i oczywiście rosół chociaż to podobno nie zupa :) Pozdrowienia!
UsuńWitaj Andre identycznie gotujemy w domku taka zupę pycha buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńSuper :) Zupka jest pyszna :) Pozdrowienia Marii. Miłego wieczoru!
Usuńwitam ,
OdpowiedzUsuńwpadłam tu po raz pierwszy skuszona zapachem tej wspaniałej zupy który roznosi się w całej blogosferze :)
smacznie wygla a Twój blog bardzo mi się podoba ,pozwól zatem że link zaiorę na swojego bloga bym mogła gościć tu kiedy zgłodnieję :)
pozdrawiam :)
Witaj serdecznie, bardzo dziękuje za miłe słowa :) Nie piszę zbyt często i czasami są to bardzo proste rzeczy, ale postaram się sprostać oczekiwaniom :) Pozdrowienia!
UsuńMmm... :-) Ale Twoja rodzinka ma z Tobą dobrze:) Mój Luby nie lubi zup. Woli przejść do drugiego ("konkretnego" - jak mówi) dania. Więc rzadko gotuję zupy ( dla samej siebie nie będę gotowała). Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJa też za zupami nie przepadam, ale czasami gotuję. Szczególnie zimą :) Dziękuję bardzo za miłe słowa :) Pozdrowienia!
Usuń