- porcję mięsa wołowego (np. pręga),
- kości wołowe,
- szyję indyczą,
- korpus z kurczaka,
- 4 skrzydełka kaczek,
- włoszczyznę (2 duże marchwie, 2 pietruszki, pół średniego selera, por),
- cebulę,
- 3 ząbki czosnku,
- przyprawy: sól, pieprz, ziele angielskie, liście laurowe, natka pietruszki, lubczyk.
Mięso wkładamy do dużego garnka. Zalewamy je zimną wodą i wstawiamy na wolny ogień do gotowania.
Cebulę obieramy, kroimy na pół i przypalamy na gazie.
Warzywa obieramy, kroimy i dodajemy do garnka z mięsem. Dodajemy również obrane i przekrojone na pół 3 ząbki czosnku oraz przyprawy.
Rosół gotujemy na wolnym ogniu przez ok. 3 godziny.
Po przestygnięciu garnek z rosołem wstawiamy w chłodne miejsce (można do lodówki). Następnego dnia ponownie doprowadzamy rosół do wrzenia i gotujemy go na wolnym ogniu przez ok. 1,5 godziny.
Gotujemy i odcedzamy makaron. Nakładamy go na talerz i zalewamy rosołem. Całość dobrze jest posypać natką pietruszki.
Smacznego!
O mój Boże, ale zapachniało pysznym, domowym rosołem.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, Twój rosół jest wypasiony. Raz w miesiącu gotujemy go w naszym domu...
Proszę Cię, nie śmiej się... Przygotowuję go z grubej wołowiny, pora, selera, pietruszki, cebuli i czosnku. Ja daję prawie całą pałkę. Rosół wcale nie jest przebrany czosnkiem...
Jest przepyszny...
Mięsem się zajadamy bo go bardzo lubimy.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Czosnek w rosole jest bardzo ważny. Daje wspaniały aromat! Czasami dodaję też kapustę. Tym razem rosół jest bez niej :) A mięsko obieram, mielę przez maszynkę z dodatkiem cebuli podsmażonej i robię naleśniki z mięskiem. Warzywa z rosołu idą na sałatkę:) Pozdrowienia i serdeczności Lusiu!
UsuńPyszny! Ja dodaję jeszcze 2 goździki i grzybki suszone.
OdpowiedzUsuńMniam, musi być pysznie z grzybkami! Pozdrowienia!
UsuńA dlaczego trzeba gotować jeszcze na drugi dzień? eva.
OdpowiedzUsuńWitaj! Ja zawsze gotuję rosół dwa dni. Dzięki temu można wydobyć cały smak z warzyw i mięska :) Pozdrowienia!
UsuńPierwszy raz słyszę że cebulę się przypala na gazie :O
OdpowiedzUsuńPozdrawiam photoopassion ( Patrycja ) :)
Witaj! Nasze babcie przypalały cebulę na fajerkach na kuchniach węglowych. Teraz trudno taką kuchnię znaleźć więc można przypalić cebulę na gazie. Taka cebula dodaje smaku i koloru rosołkowi :) Pozdrowienia!
UsuńWooow, aż zgłodniałam na Twoim blogu, tyle tu apetycznych potraw :)
OdpowiedzUsuńMuszę wpaść tu na dłużej :)
Pozdrawiam
Witaj! Bardzo dziękuję za miłe słowa! Zapraszam na moje blogi, ten o gotowaniu i ten o ogrodzie :) Pozdrowienia!
Usuń