Wczoraj zamarynowałem pierś kurczaka (całą). Mięso stało przez ponad 20 godzin w lodówce! Przepis na marynatę znajdziecie na moim blogu!
Planowałem usmażyć zwykłe kotlety panierowane, ale coś mnie napadło i nie miałem ochoty na takie zwykłe piersi kurczaka w panierce. Postanowiłem trochę poszaleć i zrobić z nich coś znacznie smaczniejszego. No i tak wyszły roladki. Przepis poniżej, porcja na 2 osoby!
- pierś kurczaka (cała),
- 8 - 10 średniej wielkości ziemniaków,
- 8 plasterków boczku surowego wędzonego,
- 2 - 4 plastry sera żółtego,
- 2 płaskie łyżki stołowe masła,
- 2 jajka,
- bułka tarta,
- 2 średnie cebule,
- sól i pieprz do smaku,
- olej do smażenia.
Ziemniaki obieramy, kroimy w dosyć grube talarki i gotujemy w lekko osolonej wodzie.
Piersi kurczaka traktujemy tłuczkiem (przez folię) do czasu, aż uzyskamy niezbyt grube plastry mięsa.
Na rozbite piersi nakładamy po 4 plastry bekonu na każdą z nich.
Na bekon kładziemy plastry sera, a na nie masło.
Następnie płaty mięsa zwijamy w taki sposób, aby utworzyły się nam roladki. Sugeruję, żeby zacząć od zawijania szerszej strony. Podczas zwijania starajmy się podwijać krótsze boki, tak aby mięso się dobrze ze sobą skleiło. Po zwinięciu dobrze jest delikatnie uklepać roladki i odstawić ja na ok. 10 - 15 minut. Sprzyja to "sklejeniu się" mięsa drobiowego.
Włączamy piekarnik na 150 stopni C, roladki obtaczamy w roztrzepanym jajku i bułce tartej, smażymy z dwóch stron i przekładamy do naczynia żaroodpornego, które umieszczamy w nagrzanym piekarniku.
Gdy ziemniaki się ugotują odcedzamy je i odparowujemy.
Teraz szatkujemy cebulę i podsmażamy ją na tłuszczu po smażeniu roladek.
Gdy cebulka się zeszkli dodajemy do niej ziemniaki i smażymy.
Po ok. 25 minutach wyjmujemy roladki z piekarnika, przekładamy na talerz, dodajemy ziemniaki z cebulką i serwujemy na obiad. Możemy do nich podać np. buraczki lub marchewkę z groszkiem albo surówkę z ogórka kiszonego i pora.
Smacznego!
Przypomniałeś mi, jak mój tata czasem potrafił też zaserwować oryginalne danie:) Z dużą ilością przypraw. Mmm...:-)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Uwielbiam powracać do smaków i zapachów z przeszłości, szczególnie z dzieciństwa :) Pozdrowienia!
UsuńAndrzejku, Drogi Wirtualny Przyjacielu!
OdpowiedzUsuńBardzo Cię proszę nie serwuj nam takich pyszności o tak późnej porze.
Na widok takich smakowitości skręca mi się żołądek a ślinka spada na klawiaturę...
Zastanawiałam się co mam zrobić na obiad w niedzielę, myśleliśmy o filecie. W panierce jakoś nam nie podchodzi...Teraz już mam problem z głowy...
Na mur, u mnie będzie taki obiad... I jeszcze jedno, buraczki są zasmażane czy ćwikła?
Życzę dobrej nocy.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj Lusiu! Przepraszam, nie miałem czasu w ciągu dnia napisać :) Dlatego dopiero wieczorkiem post pojawił się na blogu. Ziemniaczki trochę kaloryczne, ale za to jakie smaczne! A roladki... niesamowity smak :) Nie do opisania. Kurczak nasiąknięty przyprawami z marynaty, lekko złamany smakiem masła i boczku, no i ta nuta sera... Pychotka. A buraczki są zasmażane, z dodatkiem masełka, odrobiny sosu sojowego, soli, pieprzu i odrobiny cukru. Pozdrowienia Lusiu! Smacznego!
Usuń