Moi drodzy Czytelnicy! Dziś gra XXIII Finał Wielkiej
Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ja już mam czerwone serduszko. Jeśli Wy go
jeszcze nie macie to koniecznie wyjdźcie z domów i poszukajcie ludzi z
identyfikatorem i puszką.
Liczy się każda złotówka. A jak co roku tak i tym
razem cel jest szczytny.
"Dla ratowania życia
i zdrowia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych oraz dla
zapewnienia godnej opieki medycznej seniorom".
Zróbmy razem coś żeby pomóc potrzebującym. I nie oglądajmy
się tylko na rząd, NFZ czy lekarzy. Do tych ostatnich jak co roku apeluję o zwykłą ludzką
życzliwość i zrozumienie innych. Niestety w placówkach leczniczych czy
przychodniach na ogół brakuje właśnie życzliwości i humanitarnego podejścia do
pacjenta.
Bądźmy ludźmi i zrozummy tych, którzy albo jeszcze albo już
sami sobie pomóc nie mogą.
Ja też kiedyś grałem. 20 lat temu wziąłem po raz pierwszy udział w tej wspaniałej i jakże pomocnej inicjatywie. Teraz już tylko kibicuję, ale co roku
dbam o to, żeby zasilić jakąś kwotą konto WOŚP. W tym roku na pewno dam więcej niż zwykle!
Pomagajmy!
I nie pozwólmy sobie żeby niektórzy zawłaszczyli sobie wszystko co nas
otacza! Również dobro! Niech Ci, którzy plują Owsiakowi w twarz
zapamiętają sobie, że dobro, ale też zło... powraca!
Przyznaję! Jestem szczęśliwa, że mogę wspomóc tak fantastyczną akcję.
OdpowiedzUsuńLiczy się każda złotówka.
I tu się z Tobą zgadzam Andrzejku. Masz rację!
Nie tylko dobro ale i zło... powraca.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ufff, niedawno wróciłem do domu. Byłem pod Pałacem Kultury, bawiłem się przy muzyce i obejrzałem nasze stołeczne Światełko do nieba. Teraz włączyłem TV i łezka w oku się kręci... Ludzie są wspaniali! Tyle dobra! To jest bardzo budujące! Serdeczności Lusiu!
Usuń