poniedziałek, 24 listopada 2014

Roladki z indyka

Bardzo lubię filety z piersi indyka. To mięso jest bardzo smaczne i zdrowe! Czasami robię z filetów kotlety, czasami smażę je saute. Dziś jednak chciałbym Wam przedstawić przepis na roladki z piersi indyczej.

Składniki:

- 500 g filetów z piersi indyczej (5 sztuk),
- 10 cienkich plasterków boczku,
- 5 plastrów sera żółtego,
- przyprawy (sól, pieprz świeżo mielony, odrobina oregano, bazylii i majeranku, mielona ostra papryka),
- tłuszcz do smażenia,
- odrobina masła.

Filety lekko rozbijamy (przez folię).


Następnie na rozbity filet nakładamy plaster sera oraz 2 plastry boczku. Całość doprawiamy wymienionymi wyżej przyprawami.


Zwijamy mięso z serem i boczkiem. Tak zrobione roladki obsmażamy z jednej strony, przewracamy je na drugą, spinamy wykałaczką i obsmażamy z drugiej strony.


Lekko obsmażone roladki przekładamy do naczynia żaroodpornego, na no naczynia nakładamy małe kawałki  masła i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do +150 stopni przez ok. 7 minut. 


Tak przygotowane roladki możemy podać z buraczkami i kluseczkami.


Coś pysznego! Smacznego!

niedziela, 23 listopada 2014

Ser Bleu Village

O ile mogę sobie wyobrazić brak mięsa w lodówce, o tyle nigdy nie może w niej u mnie zabraknąć serów. Oczywiście prawie zawsze mam w domu ser biały, robię go na ogół ze szczypiorkiem i rzodkiewką. Nie kupuję różnych pseudo serów smakowych. Wolę zrobić je sam ze zwykłego półtłustego sera białego. W mojej lodówce nie może również zabraknąć innych serów krótko i długo dojrzewających oraz pleśniowych. Uwielbiam sery, i chociaż wiem, że nie powinienem ich jeść zbyt dużo bo mam nadciśnienie i nadwagę, to nie potrafię sobie wyobrazić niektórych posiłków bez serów. Krótko mówiąc mam słabość do serów.

Dziś rozpoczynam cykl poświęcony serom. Ser powstaje z mleka po wytrąceniu z niego tłuszczu i białka. Na świecie znanych jest ponad 4000 gatunków serów. Dzieli się je na różne rodzaje zależnie od rodzaju mleka z jakiego powstają, zawartość tłuszczu, konsystencję, długość procesu dojrzewania czy proces dojrzewania. Dlaczego warto je jeść? Bo są bogatym źródłem wapnia, białka i Witaminy B 12. Niestety są też źródłem tłuszczu dlatego też osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu, z nadwagą czy podwyższonym ciśnieniem tętniczym powinny ograniczyć spożycie serów lub przerzucić się na sery z mleka koziego, które jest mniej tłuste.

Dziś parę słów o francuskim serze z dodatkiem niebieskiej pleśni. To Bleu Village, który jakiś czas temu dostępny był w promocyjnej cenie w jednej z sieci handlowych.


Ser ten ma delikatny smak przełamany jednak zdecydowanym smakiem szlachetnej niebieskiej pleśni. Doskonale nadaje się do sałatek lub jako jeden ze składników deski serów.

Więcej o serach przerośniętych niebieską pleśnią napiszę już wkrótce, przy okazji prezentacji prawdziwego sera pleśniowego jakim jest znany na całym świecie Stilton!

niedziela, 16 listopada 2014

Kotlety mielone a la Andrzej

Kotlety mielone to jedno z naszych tradycyjnych dań, często serwowanych na polskich stołach. Dziś przedstawię Państwu mój przepis na pyszne i aromatyczne kotleciki. Przygotowanie nie zajmie Wam więcej niż kilkanaście minut! Nie jest to przepis "encyklopedyczny" ale na pewno każdemu będą smakować tak przygotowane kawałki mięsa mielonego!

kupujemy 500 g najwyższej jakości mielonego!


Około 10 minut wcześniej jedną kajzerkę namaczamy w mieszance mleka i śmietany 18 procentowej.


Drobno siekamy jedną dużą cebulę.


Równie drobno siekamy 2 średnie ząbki czosnku. Po posiekaniu czosnek solimy i odstawiamy na 10 minut żeby puścił sok.


Teraz mieszamy wszystkie składniki. Do całości wbijamy 1 jajko. Mieszając doprawiamy wszystko świeżo mielonym pieprzem i w razie potrzeby solą. Ja dodaję również odrobinę oregano oraz majeranku i zielonej pietruszki.


Z mięsa formujemy kulki, obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na gorącym tłuszczu. Kulki na patelni delikatnie spłaszczamy.


Przyrumienione kotlety można już ze smakiem zjeść.


Życzę Wam wszystkim smacznego!

czwartek, 6 listopada 2014

Makaron z warzywami

Jeżeli nie macie czasu na przygotowanie obiadu dzisiejszy przepis będzie dla Was jak znalazł. Napiszę Wam jak szybko, dosyć tanio, ale przede wszystkim smacznie przygotować obiad. Nie zajmie Wam to więcej niż 20 minut, a efekt będzie naprawdę bardzo dobry, i to dosłownie :)

Mieszankę warzyw wrzucamy na patelnię, dodajemy 4 łyżki stołowe wody i dusimy pod przykrywką. Użyłem mrożonych warzyw gdyż takowe szybciej się podduszą. No i do tego dochodzi oszczędność czasu, nie musimy obierać warzyw. Rozcinamy torebkę i po prostu wysypujemy je na patelnię. 

W tym samym czasie w osobnym garnku wstawiamy makaron do gotowania.


Po ok. 15 minutach intensywnego duszenia warzyw dodajemy do nich przecier pomidorowy lub zagęszczony sos pomidorowy. Ja zużyłem 1/3 średniego słoiczka przecieru. Wszystko razem dalej dusimy. Patelnia cały czas powinna być przykryta, tak, żeby obieg pary wodnej był prawie całkowicie zamknięty. Dzięki temu warzywa szybciej się podduszą.


Odlewamy ugotowany makaron. Po ok. 20 minutach duszenia (licząc od samego początku) dodajemy makaron na patelnię mieszamy z warzywami i lekko podsmażamy. Patelni już nie przykrywamy, dzięki temu danie odparuje nadmiar wody. Z doświadczenia wiem jednak, że wiele tej wody nie zostanie, gdyż podczas duszenia warzywa ją wchłaniają. Całość doprawiamy solą, świeżo mielonym pieprzem oraz odrobiną oregano. 


Możemy już wyjmować nasze danie na talerze. Jeżeli ktoś ma ochotę to na wierzch można zetrzeć ser lub dodać pokruszonego pleśniaczka. Ja tym razem zjadłem wersję light, czyli bez dodatków serów.


Smacznego!

niedziela, 2 listopada 2014

Odjazdowa sałatka

Czasami lubię trochę poeksperymentować w kuchni. Wczoraj takim eksperymentem była sałatka, którą przygotowałem na kolację! Nie będę się zbytnio o niej rozpisywał. Sami za chwilę zobaczycie, że mieszanka składników jest dosyć odjazdowa, stąd też zresztą nazwa sałatki umieszczona w tytule posta. W każdym razie w sałatce pojawiły sie warzywa, owoce, sery, pestki... 

Podstawą sałatki jest pokruszona sałata lodowa, posypana świeżo mielonym pieprzem.


Sałatę polewamy oliwą z oliwek oraz posypujemy tartym serem Cheddar.


Na to nakładamy pokrojone na pół pomidorki koktajlowe, winogrona bez pestek oraz połówki kawałków mandarynki. Prawda, że ciekawy skład? Dalej będzie jeszcze ciekawiej!


Teraz dodajemy ogórki po meksykańsku (własnej roboty, przepis znajdziecie TUTAJ ), orzechy nerkowca, prażone bez tłuszczu pestki słonecznika, trochę suszonej żurawiny oraz pokruszony ser pleśniowy. Ja polecam Dannish Blue! Całość doprawiamy sosem balsamicznym!

Sałatka gotowa!


Była pyszna i na pewno dalej będę eksperymentować w kuchni!

Smacznego!